Ostatnie odpowiedzi na forum
Hm co jakiś czas wycofują jakiś lek ,pytanie od jak dawna był nie do przyjmowania..........
Witaj agamarcin :) Prosze napisz jak tata sie czuje po operacji.
Wiem masz teraz dużo zajęcia,ale postrajcie się przy tacie ,nie pokazywać swojego lęku.
Opiekujcie się tak jak by zachorował ,na każdą inna chorobę.
Takie myślenie .....to rak ,co to będzie i zmartwiony wyraz twarzy ,bardzo żle oddziałują na osobę chorą ,ponieważ ona myśli....oczywiscie zostało mi niewiele życia ,tym samym załamuje sie i organizm nie może sie bronić.
Trzeba zrobić wszystko by chory miał w miarę komfortową sytuację psychiczną.
Pozdrawiam trzymaj się mocno.:):)
Dzieje się tak Zosiu bo mózg człowieka jest wykorzystany w kilku zaledwie procentach.Gdyby można było go wykorzystać chociaż w połowie byłyby leki,oraz inne cudowne wynalazki.Pozdrawiam:)
Witaj szymczakanna byłam niedawno w Kołobrzegu z NFZ w Arce Medical piękna sprawa .Pozdrawiam i miłego dnia dla wszystkich :)
Witaj Waldku masz jak najbardziej uzasadnione obawy z operacja Twojego znajomego w podrzędnym szpitalu.Zastrzegam się ,że czasami i w takich szpitalach sa mądrzy ludzie,ale rak w jelicie grubym i operacja wymaga przemyślanych spokojnych działań lekarzy specjalistów w tej dziedzinie.W takim nie ukierunkowanym szpitalu onkologicznie ,lekarze wytna i basta i czesto kończy sie to tragicznie.Spróbuj umówic sie na kawę i zastrzec ,że nie chcesz Go pouczać ,ale podać jakiś przykład ,który pomoże Mu w podjeciu tej decyzji.Nie lubimy być pouczania ,ale wykazanie ,że bardzo nam zależy na dobru tej osoby ,może przełamać opory,jej samej do rad innych.Chętnie opowiem Tobie jaką drogę przeszedł mój mąż po ciężkiej operacji guza w odbycie ,złośliwego drania ,jest już minął rok i 2 miesiace po operacji .Ma się dobrze.Męża tez od lekarza rodzinnego skierowano natychmiast do szpitala zwykłego na natychmiastowe cięcia ,najprawdopodobniej dziś by Go nie było,poniewaz inne ukierunkowanie było całego tego procesu po kontakcie z Klininką w Gliwicach.Podaję maila bvoman@gmail.com Pozdrawiam bardzo serdecznie
am
Witaj Kona ,na pewno w czasie radioterapii i chemioterapii należy jeś dużo pietruszki ,zarówno natki jak i pozostałe jej częsci.na temat zachowań w trakcie chemioterapii poczytaj w necie .Jest dużo madrych wskazówek ,jak to by np zmieniac codziennie ubrania ,posciel kąpac sie 2 razy dziennie ,a to ze względu na wydzielanie przez skórę leków w niej zawartych ,które moga powodować niepożadane odczyny skórne.Reakcje na chemioterapie są rózne od żadnych przykrych do bardzo przykrych.Natomiast warto wiedzieć jak jeśc ,co i ile pić itd.Natomiast z osoba taka jak Twoja mama trzeba normalnie rozmawiać ,delikatnie ,zachecać do aktywności np spacerów ,kontaktów z innymi ,zapraszania do siebie koleżanek ,itd.Oczywiscie na miarę samopoczucia.na pewno trzeba zachowywać umiar w przygnebionych własnych minach i zachowaniach .To nie pomaga.Psychika jest waznym czynnikiem w zwalczaniu chorób.Osoba chora powinna być ciagle czymś zajęta ,by miała jak najmniej czasu na rozmyślania.Pozdrawiam serdecznie .
mariomagdalenoa porozmawiaj o PET -cie to dośc autorytatywne badanie w kierunku komórek w organizmie .Juz jest coraz bardziej dostępne ,powoli otrzymują ten sprzet rózne miasta.Trzymaj się ,walcz i nie dawaj się jak by co ,gdybys chciała to napisz .To mój adres bvoman@gmail.com pozdrawiam cieplutko Ciebie i wszystkie dzielne kobietki z tego forum:):):)
P.s nie bójmy sie pytać lekarzy ,analizować kalkulować przy pomocy ich fachowych opinii,pytajmy dookoła ,.zdobywajmy wiedzę o nowych metodach leczenia ,zastosowaniu ,etc etc .Kiedyś lekarz był wyrocznią dla pacjenta nie wolno było mieć nam pacjentom wątpliwości ,dzisiaj musi z pacjentem współpracować i odpowiadać na zadawane do bólu pytania.Chociaż tę ""tabletkę"" ha ha lekarze polscy jeszcze z trudem przełykają .Ale zmuszajmy ich by ,też ją ""wypili""
Mariomagdaleno witaj :) w tej kwestii o którą pytasz najlepiej odpowiedza Tobie te wszystkie tutaj dzielne kobietki,ja sie nie porywam,ale zaintrygowała mnie ta chemia ,tez nie wiem czy powinnaś w tym wypadku czy nie.Natomiast te metody niekonwencjonalne ,nie jednemu juz zamiast pomóc nic nie zdziałały ,a tylko opóżniły leczenie ,albo jeszcze gorzej .Chemia na pewno niszczy układ odpornościowy człowieka ,to nie podlega dyskusji.Mój mąż ma raka odbytu ,przed operacją miał radioterapię ,chemii nie poddaliśmy się po operacji i co ciekawe onkolog stwierdziła /a sama wczesniej naciskała/:""no tak ma pan dobre wyniki ,czyli czyste węzły chłonne ,brak wznowy etc..."to na razie nie potrzeba ,czyli z chemia jej wciskaniem też jest róznie.Zastrzegam sie każdy przypadek jest inny,ale jak mąż przed operacja po 14 dniowej radio ważył 40 pare kg/i 16 dni nic prawie nie jadł ,miał potworne bóle ,bo tak jest zazwyczaj/ i potem za 2 miesiace miał ciężką operację/jw konsekwencji jest stomikiem /to chemia pomogłaby? Zabiła by faceta.Dzisiaj minął rok jest dobrze ,doszed przytył ,je wszystko wrócił do pracy .Co ciekawe wielu ludzi uważa ,że lekarz karze brać chemię pacjent musi.Nie prawda ,my czytaliśmy dużo w necie ,pytalismy tych co mieli ,analizowaliśmy wyniki pooperacyjne,przecież balismy się ,ryzykowaliśmy ,ale wyniki były dobre ,więc postanowił mąż sam ,że nie podda się, a jak kolejne wyniki będą złe to natychmiast weżmie .To było bardzo dobre .Decyzja jednak należy do kazdego osobiscie.Pozdrawiam Ciebie goraco :):)sierotka
Witajcie o poranku człowiek jest skomplikowany,lekarze różni trafić na ""dobrego" to jak wygrać w kumulacjii całą pulę .