Ostatnie odpowiedzi na forum
Mam jeszcze pytanie .W tamtym roku robiłam podstawowe badania do pracy w tym była morfologia . Czy na badaniu morfologii wyszło by przy OB że jest coś nie tak? Czy to za zwykłe badania ,czy to możliwe ze teraz gdybym zrobiła badania morfologi wyszło by coś jakiś stan zapalny?
Rybenka teraz tak siedzę i myślę pamiętam że parę miesięcy temu byłam u lekarza pierwszego kontaktu i mówiłam jej że czuje się wiecznie zmęczona i senna odpowiedziała że to przesilenie wiosenne potem mówiłam że boli mnie węzeł chłonny pod pachą obejrzała i skwitowała że to przez golenie pach w marcu zaczęłam miewa lekkie krwotoki z nosa ale odpowiedź pani doktor była taka że biorę lek na żylaki i i on może powodowa krwawienie a ostatnio spuchła mi kstka w stopie a nie skręciłam jej i zastanawiam się teraz czy to wszystko nie było powiązane czy mój organizm nie dawał mi już wtedy zna mnóstwo pytań i znaków zapytania się teraz nasuwa czekam na środową wizytę u onkologa i zobaczymy co dalej
Mam pytanie .Czy miałyście jakieś objawy? W jaki sposób się dowiedziałyście ? Jak przebiegała wasza rozmowa z lekarzem ? O co pytałyście?
Potykając się, można zajść daleko. Nie wolno tylko upaść i nie podnieść się.
Johann Wolfgang von Goeth WALCZ KOBIETO
Jest mi bardzo przykro czytając Was i przeżywam po każdym wpisie jaki tu na forum czytam chi jestem nowa i dopiero tu zaczynam Wiem jak jest trudno walczy o swoje dziecko przeszłam to we wrześniu na dziecięcej onkologii . Wiem że mój przypadek to nic biorąc wasze ale ten tydzień na wyniki był koszmarem do tej pory mam problem z pozbieraniem się a przecież trzeba było by silnym za dwoje .Agusia po Twoim wpisie płaczę razem z Tobą ale trzymaj się kobieto przecież zawsze będzie córka z wami
Wczoraj poszłam po pomoc do poradni i kolejny szok pani w rejestracji powiedziała przykro nam ale w tym miesiącu brak miejsc na zapisy proszę dzwonić w następnym może będzie miejsce dostałam telefon do NFZ może gdzieś będzie miejsce.Jeszcze nie zaczęłam biegać dobrze po lekarzach a już mam dość pozostaje tylko leczenie prywatne a za co żyć czuje się jakbym była w jakimś koszmarze :(
Od września 2011 skupiona byłam na walce o córkę i jej leczenie (tygodniowy pobyt na onkologii dziecięcej) na szczęście to tylko torbiel kości i czekało nas wypełnienie szczęśliwe zakończenie leczenia 2 lutego 2012 teraz może dalej tańczy w szkole baletowej i zajmować się swoją pasją myślałam że to koniec zmartwień i odpocznę a tu kubeł zimnej wody po badaniu mammografii jutro idę do lekarza z wynikami i czas pokaże co dalej .
Trzymam kciuki musi by dobrze:)
To prawda że ludzie nie chodzą do lekarza jak nie muszą przykład choć by mój i co przypadek pojechałam na zakupy do Ikea stał autobus z mammografią myślę sobie wejdę co tam w końcu jestem tu i okazało się że jest problem :( i myśli po co poszłam tak żyła bym w błogiej nieświadomości a teraz co płacz nerwy i bieganie po lekarzach dobrze że mój mąż mną potrząsną i powiedział że może za 5 lat gdybym się dowiedziała było by za późno a teraz czas na badanie czekanie na dalsze diagnozy i walka bo jeszcze wnuki trzeba będzie chować :)