Ostatnie odpowiedzi na forum
Taterniczko a co bys chciala wiedziec o menopauzie, jak juz wczesniej pisalam nie zazywalam zadnych lekow, czasem bywalo ciezko ale to mija, ja juz mam spokoj. Barbara59 napisz jak mozna ci pomoc. Pozdrawiam
Na poczatku dania lekko strawne tzn. miesa, ryby gotowane albo duszone z warzywami, nic smazonego. Kiedys mialam wrzody na zoladku i mialam taka diete, wiec po powrocie z onkologii tez wrocilam do tej diety i mialam spokoj. Ale o fasolce i brokulach nie slyszalam poniewaz wydaje mi sie ze one powoduja wzdecia. Dobrze jest tez zazyc czasem espumisan.( Poczytaj o dietach na zoladek)
No niestety nie mam dzieci, zawsze jakos niebylo czasu nauka, praca. no a potem juz... za pozno bylo. Ale juz nawet nie mysle o tym, bo tak jak napisalas ciesze sie ze zyje.
Mialam menopauze, nawet po radioterapii sie ma. Ale przeszlam to spokojnie, bez lekow i do dzis nic nie biore. Czasem ma sie hustawki nastrojow, i jakis czas mialam uderzenia goraca. Trwalo to nie za dlugo moze do roku. (hustawki nastroju zostaly, ale to chyba ma kazda kobieta :) )
Nie mialam operacji, mialam tylko radioterapia i brachyterapia. Te oznaczenia to pewnie w jakim stopniu jest naciek (tak mi sie wydaje) ja mialam III B. No byl to dla mnie cios, ale teraz juz jest ok i pogodzilam sie ze wszystkim.
Kisiel i banany pomagaja podobno w regeneracji sluzu w jelitach, a diete to chyba tylko z powodu biegunek musisz jeszcze przestrzegac. Cos kiedys slyszalam zeby nie zazywac witaminy B6 poniewaz rozbija komorki w organizmie. (niewiem czy to prawda na 100% ale ja raczej uwazam na ta witamine).
To super ze wszystko ok. Ja bardziej psychicznie bylam tym zalamana , mialam 27lat i tu nagle taka diagnoza.bo z choroba i zabiegami dawalam rade jakos. Do diety dolacz sobie kisiel i banany naprawde pomagaja z zaburzeniami jelit, tyle tego jadlam ze dzis nie patrze na kisiel :)
Ciekawa jestem co powie lekarz, napisz jak bedziesz po kontroli. Powodzenia i pozdrawiam.
Po leczeniu jestem prawie 12 lat (mialam 27 lat). Zapytaj lekarza czy mozesz plywac, cwiczyc itd, mnie na poczatku odradzali wysilek, poniewaz jak twierdzili organizm byl wyczerpany po radioterapii. Kazdy przechodzi to inaczej, i nie mozna przewidziec reakcji organizmu. Jezeli bedzie cos sie dzialo nie tak, to odrazu do lekarza, ja oprocz Onkologow, mam wspanialego Ginekologa ktory mi pomogl przejsc przez to wszystko i do dzis jak mam jakis problem pomaga. Poczatki byly straszne, balam sie cokolwiek robic, kazde uklucie lub bol sialam panike, ale z biegiem lat przeszlo.
Najlepiej wszystko powinien powiedziec ci lekarz co wolno a co nie. Ja po wszystkim moglam podnosic tylko do 5kg, mialam uwazac zeby sie nie przemeczac, nawet niewolno bylo mi wchodzic do stalej wody, tzn, plywanie odpadalo, rok czasu bylam na rencie inwalidzkiej. Do dzis mam problemy z pecherzem (czeste zapalenia pecherza), ale pozatym wszystko dobrze. Teraz mam kontrole w I.O. co 2 lata.