od 2018-07-24
ilość postów: 205
Witajcie! Jestem już dwa miesiące po chemioterapii, także według chematologów jestem wyleczony. Morfologia jest bardzo dobra, rozmaz troszkę gorszy, ale psychicznie nadal sie źle czuje. Po chemioterapii mialem problemy z watroba i zoladkiem, ale wszystko powoli sie normuje. Na poczatku stycznia mialem robiony tomograf i nadal czekam na opis. Jak chcę się dowiedzieć, czy już jest to informuja mnie ze maja czas do 30 dni , chociaz szlak mnie trafia. Nastepna wizyte mam zaplanowana na maja. Mam nadzieje, ze nic sie nie wydarzy i w ciszy i spokoju przetrwam do lata. Zycze wszystkim powodzenia i wytrawałosci
Moni wszystko bedzie ok bez stresu na8 marca bedzie prezent poprawa wyników i wizyta za pół roku
witaj ZBYSZKU ja jadłem ogólnie wszystko lekko strawne jestem ogólnie zupowy wiec jadłem dyzo zup i krupników sok z buraka piłem co drugi dzień wyciskany ze swojch buraków ze świeżych owoców jadłem jabłka naet wnocy wychodziłem do sadku i jadłem taką miałem potrzebe i musiałem zjesc 2 jabłka jem dyzo bułek z miodem i serkiem pije zielona herbate teraz miesiąc po 6 cyklu mam rozwalony żołądek i wontrobe pije zioła wontrobe pije zioła które mi pamomagają poczucie też mi sie poprawia czekam na wynik tomografu moze wszystko bedzie ok i jakiś czs bedzie spokój pozdrawiam cie te 6 cykli przelecą nim się obejżysz powodzenia
witaj Jurku w naszym gronie ja ci nic nie podpowiem bo poki co delekcji niemam ale teraz noweleki są refundowane takze głowa do góry a jak ci się choroba rozwija węzły rosno czy tylko morfologja bedzie dobrze
Kaja mysle ze nikt takiej odpowiedzi nie udzieli bo nikt tak nie robił ibrutynib był dostepny dla małej grupy chorych i po leczeniu chemio
A czy ibrutynib podadzą w pierwszej linii leczenia? Ja w Warszawie bardzo drążyłem temat tego leku, ale wszyscy mówili mi, że w pierwszym leczeniu jest chemioterapia i po niej powinno być kilka lat remisji. Podobno na całym świecie nie podają pierwszego ibrutynibu. A nie wiem jak to jest. Powodzenia wszystkim. Dużo zdrówka.
Dziewczyny teraz taki okres ze człowiek zmęczony i przybity ale zarz przyjdzie wiosna naładujemy akumulatory Moni nic sie nie martw z naszą chorobą grunt to sie nie zamartwiać
Witajcie kochani! Jak tam po świętach? Co tam słychać w wielkim świecie? Joka0 jak tam twoje leczenie? U mnie minął miesiąc po 6 cyklu i powolutku zaczynam odstawiać leki ochronne. Napewno słyszeliście o refundacji wenetoklaksu dla chorych z delekcją. Może Bóg da, że kiedyś będzie dla wszystkich i brutinid nadal jest tylko dla chorych z delekcją, a dla ludzi zdrowych tylko chemia i chemia. Moje dłonie nadal trochę spuchnięte, ale byłem u swojego hemtaologa, rozkłada ręce i każe czekać. Ogólnie jestem rozbity psychicznie i mam słąbe samopoczucie, ale mam nadzieje, że jak przyjdzie wiosna to jakies piwko się wypije i będzie wszystko dobrze.
Rysiu bardzo ucieszyła mnie Twoja wiadomość. Może w końcu ten lek będzie dla wszystkich. Życzę wszystkim wesołych świąt, a przede wszystkim dużo zdrowia, zapomnienia o chorobie i dobrych wyników. U mnie bez zmian, chemia powolutku wychodzi. Zaczęły mi tylko trochę puchnąc dłonie. Ale morfologię mam idealną. Lekarka mi mówi, że mam czekać i obserwować. Chociaż mnie to martwi. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku, głowa do góry i zero stresu!