Ostatnie odpowiedzi na forum
Do kasiorka
zajrzyj tu: www.szarik.pl albo ci to pomoże albo skomplikuje wybór imienia dla pieska
O Kasiu, mówisz i masz:)
Wszystkiego dobrego z okazji imienin!
Też idę dziś na Katarzyny. I też myślałam o psie, bo samemu chodzić na spacery to niefajnie. Ale się boję i to ranne wstawanie:(:(
Podobno byłam poszukiwana? I jak, znalazłyście mnie??
Pozdrawiam wszystkie "stare" i "nowe" koleżanki "po chorobie"
U nas śnieg jeszcze leży, jest go troszkę. Ale za to pelargonie na balkonie przemarzły:(:( a czasem to do grudnia sobie rosły. Temperatura 0. Pewnie w nocy było niżej.
Pozdrawiam.
Joanna51.
kudłacz to takie ciasto, które piecze się suche, a potem macza w czekoladzie i obtacza w wiórkach kokosowych. Czekam na gości, więc musiałam schować, bo by mi domownicy zjedli wszystko.
Daj adres mailowy, to wyślę ci przepis.
Do niego dodaje się miód, ale nie o to chodzi. W niektórych zastawieniach produktów dla osób nowotworowych miód jest po stronie zalecanych, a w innych zabronionych.
Dziewczyny nie obrażajcie się za brak komentarza, z reguły wynika stąd,że ktoś piszący po was ma jakiś problem i jemu trzeba odpisać. Ja też czasem piszę sobie a Muzom:)
Ja wiem, że chodzi o walczącą Gosię ms_p, nie znam,ale dopinguję.
Robiłam na niedzielę kudłacza i przyszło mi do głowy pytanie: Jakie jest wasze i waszych lekarzy zdanie na temat miodu?
Pozdrawiam w tę zaśnieżoną i rozespaną niedzielę.
Miałam odpisać,Izce, a tu ona25 mnie ubiegła:)
Ja jestem genetycznie obciążona i mam na piśmie decyzję ,że nie wolno tabletek anty. brać.
A teraz dużo czytam i okazuje się ,że długoletnie stosowanie anty, hormonalnej zmniejsza ryzyko raka jajnika, ale zwiększa ryzyko raka piersi.
szymczakanna, mufinki to takie rzadsze ciasto ucierane, jak ciepłe to rozpływające się, jak wystygną, to kruche, lepsze ciepłe, można podgrzać np.w mikrofali
Teraz pogrzebałam w internecie i jeszcze dodam,że te mufinki pasują do obrazu czekoladowego sufletu zapiekanego w kokilkach, w środku dość mokre, jak roztopiona czekolada:)
Jubilatom 100 lat 100 lat 100 lat!
W zdrowiu i szczęściu oczywiście.
Super, że tyle dzisiaj dobrych wiadomości:):)
Gorzej z Gosią, ale mam nadzieję, że jeszcze będziemy jej gratulować i cieszyć się jej obecnością. Życzę cierpliwości i pokory.
Ja już na nogach:) Grzebię w internecie, bo mam w planie lasagne według przepisu Pascala dla Lidla, więc mieszam w garnczku i sprawdzam instrukcję.
Pozdrawiam gorąco. Miał być dziś śnieg,a nie ma.
szymczakanna
Przepis wysłałam na pocztę,żeby nie zaśmiecać forum. Daj tylko znać,że dotarł.
Będę musiała wypić dużo tej czerwonej herbaty, bo w czasie chemioterapii zjadłam 24 ! opakowania sterydów, więc żeby wydalić ten tłuszczyk, który w wyniku tego powstał, to ups,ups.
mycha, może rzeczywiście wynik powinien już być, ale to nie jest tak, że jak coś złego to długo, a jak dobrze to krótko. Pewnie takie mają terminy. A może histopatolog w Egipcie, bo teraz tanie wczasy? Mnie się wcale nie spieszyło, a wynik był po 2 tygodniach i wiadomo jaki był.
A że Cię boli? Pewnie się goi. Ja jestem prawie 8 miesięcy po operacji i czasem jeszcze nieźle zarwie i jeszcze tworzy mi się bliznowiec (taki mój urok, po cesarce 16 lat temu miałam pręgę ze 2 cm szeroką) więc swędzi, piecze i ogólnie niefajnie. A lekarze mówią, że jest ok.