od 2016-12-29
ilość postów: 66
Jenny będąc w szpitalu na Batorego w Toruniu zapisywałem trściową na endoprotezę, spotkałem starszego pana który zapisywał się na oddział i zabieg usunięcia pęcherza moczowego. Mówił mi że walczy już 7 lat początkowo był leczony w Szpitalu Onkologicznym w Bydgoszczy lecz nie mógł znieść patrzenia na chorych czuł się jeszcze gorzej i przeniósł się do Torunia bo też zrobią mu zabieg laparoskopowo.
Nerki dają różne objawy. Zróbcie USG jak coś będzie się z nimi działo to wszystko pokaże.
Ilusia przywędrowałem tutaj od nereczek. Żona dziś dostała orzeczenie z KRUS-u. Całkowita niezdolność i renta na 3 lata. Ściskamy Was mocnooooo.
Witaj Miki. Przed zabiegiem miałaś robione wszystkie badania i nic po za guzem nie znaleźli więc jak to kiefyś ktoś na forum napisał że do roku po zabiegu żeby mieć przeżuty to trzeba mieć wyjątkowego pecha. Z tą chorobą jest tak że trzeba sobie wszystko poukładać i w tym pomoże Ci lekarz psycholog ale i Ty sama musisz się ogarnąć bo wsłuchujesz się w swoje ciało i gdy coś zaboli to myślisz że to najgorsze. Z moją żoną było identycznie u rodzinnego byłem dwa razy na tydzień i na pogotowiu raz na dwa tygodnie. Leki jeżeli dostałaś od psychologa zaczną działać po 2-3 tygodniach. Trochę szkoda że brak jest wsparcia rodziny. Co do badań to lekarz prowadzący pewnie wie lepiej co należy wykonać i kiedy.
Pozdrawiam.
Olalina melduję się i ja. U żony wszystko ok. Czekamy na 6 grudnia ponowna komisja lekarska mamy nadzieję że mikołaj przyniesie dobre wieści. Później 29 grudzień TK.😕.
Miki tak jak Iwa pisze malutki będzie dobrze nie denerwuj się. Trzeba żyć a stres trzeba odganiać jak najdalej.
Nala jesteś wielka👍. Zdrówka i życia pełną piersią