Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam wszystkich walczących!!!
Jestem po 8 kursach chemii, która spowodowała zmniejszenie się ognisk przerzutowych na wątrobie o 50 %. Jak zaczynałam chemioterapię w grudniu, to największe ognisko miało średnicę 28 mm, a teraz średnica największego nie przekracza 13 mm. Pozostałe narządy są w porządku, węzły chłonne zaotrzewnowe są niepowiększone :-) W czwartek będzie decyzja chirurgów co do termoablacji. Trochę się boję :-( Czy jest tu na forum ktoś, kto miał taki zabieg?
Ja też jestem podczas chemioterapii i miesiączkuję raz co 10 dni, innym razem co 17, a jeszcze innym co 30 dni. Lekarz mówi, że to normalne i że miesiączka może nawet całkowicie się zatrzymać i wrócić po kilku miesiącach. Ogólnie, przy chemii wszystko jest możliwe w tym względzie
Popieram!!! Uśmiech i jeszcze raz uśmiech!!! Wtedy nic nas nie złamie!!!
No i mam wyniki PETa potwierdzające niestety istnienie przerzutu na wątrobie... 5.12. idę na oddział chemioterapii. Mam nadzieję, że ona zadziała i zmiany znikną.
Hej! Trzymam kciuki żeby wszystko okazało się w porządku. Nie stresuj się na zapas. Pozytywne nastawienie to 90% sukcesu!
Jestem po badaniu PET i do 17.11. (urodziny mojej mamy) czekam na wynik. Bardzo się boję. Ten strach nie pozwala mi normalnie funkcjonować... Do tego usłyszałam ostatnio, że jestem "błędem genetycznym" i dlatego choruję... Niektórzy, to umieją podtrzymać na duchu, nie ma co :-(
Jutro mam badanie PET i bardzo się denerwuję co z tą moją wątrobą;-( Jak tak wszystko analizuję, to dochodzę do wniosku, że dwa szpitale wielkopolskie, do których trafiłam nie podeszły należycie do sprawy. Gdyby już w sierpniu 2010 roku przy pierwszym ostrym zapaleniu trzustki wykonano mi odpowiednie badania, tzn. ERCP i odpowiednie badania krwi, to teraz pewnie nie miałabym takich problemów jakie mam. Wyprzedziłabym całą sytuację aż o 8 miesięcy, co w przypadku raka to bardzo długi czas! No cóż, okazuje się, że jak się zachoruje, to trzeba szybciutko douczyć się z medycyny, żeby potem wiedzieć o jakie badania się upomnieć i jak diagnozować. W szpitalu wojewódzkim jedna dowcipna pani doktor podejrzewała mnie o alkoholozm :-( Tak, jakby nie było innych przyczyn ostrego zapalenia trzustki :-( Rozwaliłam wszystkie statystyki, ponieważ nigdy nie paliłam papierosów, nie piłam alkoholu, nie jadłam tłusto, wypijałam średnio jedną/dwie słabe kawy, zdrowo się odżywiałam i w wieku 36 lat zachorowałam na raka brodawki Vatera :-( W rodzinie nikt nigdy nie miał problemów z drogami żółciowymi i dwunastnicą. I co? Skąd ten nowotwór u mnie? Przepraszam, że tak się żalę nad sobą, ale potrzebowałam wyrzucić to z siebie.
Dzięki house za dzew!!!
Tomografię miałam już drugi raz od operacji. Pierwsza była w czerwcu, a pod koniec września druga. Opisy do obydwu badań robił ten sam lekarz. To drugie KT zaczyna się od słow: '' Pogorszenie obrazu w porównaniu z badaniem z 13.06. Poza wcześniej obserwowanymi zmianami o charakterze naczyniaków pojawiło się conajmniej dziesięć ognisk hipodensyjnych podejrzanych o charakter przerzutowy..." I dalej jest mowa, że pozostała część trzustki, żołądka, śledziona, nadnercza, nerki i węzły chłonne zaotrzewnowe są w porządku, a na zespoleniach jelitowych nie stwierdza się mas patologicznych.
Dyskutowałam wczoraj na forum podczas "gorącej godziny" z panem dr Banasiewiczem i uzyskałam info. , że dobre wyniki krwi i morfologii nie są gwarancją braku przerzutów :-(
Pocieszam się jednak, że skoro markery cały czas spadają, to może jednak nie przerzut?
moje wyniki:
1. kreatynina w surowicy 0,5 mg/dL norma 0,5 - 1,2
2. bilirubina całkowita 0,5 mg/dL norma 0,2 - 1,0
3. transaminaza alaninowa 30 U/L norma 0 - 41
4. transminaza asparaginowa 24 U/L norma 0 - 35
5. Ag. karcinoembrionalny 0,9 ng/mL norma 0,0 - 5,0
6. CA-125 2,38 U/mL norma 0,00 - 35,00
7. CA-19.9 0,60 U/mL norma 0,00 - 37,00
8. GGTP 16 U/l norma 9 -36
9. CRP 0,10 mg/l norma 0,00 - 5,00
10. CEA 0,99 ng/ml norma 5,00
11. AFP 4,27 ng/ml norma 1,09 - 8,04
... czyli niby okay, ale wynik KT mnie niepokoi, bo znaleźli niby conajmniej dziesięć ognisk hipodensyjnych na wątrobie podejrzanych o charakter przerzutowy :-(( 27.10 mam badanie PET, które ma wyjaścić co jest grane.
Kochani, co o tym myślicie? A, i jeszcze jedno - czy ktoś z Was wspomagał się sokiem z owocu noni w walce z rakiem? Znacie jakieś wiarygodne źródło jego zakupu?
Bardzo, bardzo proszę o rady.
Hej!!! Dziś wróciłam do pracy, w końcu ile można chorować ( od 04 kwietnia na L4 to wystarczająco długo). Czuję się bardzo dobrze. Nic mnie nie boli, wyniki mam dobre. Z nadzieją wchodzę w nowy rozdział mojego życia.
Pozdrawiam wszystkich, trzymajcie się!!!