kaa, Wygrał

Dziewczyny tak jak wszystko tak i te pestki z umiarem.Jedni piszą do 5 pestek w ogóle na dzień ale spotkałam się z dozowaniem 1 pestki na 5kg wagi.Tu zdania są podzielone, ja biorę codziennie nie więcej niż 5 żeby z kolei nie przesadzić. Przy zakupie koniecznie trzeba zwrócić uwagę, żeby to była wyłącznie gorzka pestka bo tylko ona ma takie a nie inne właściwości i żeby była z uprawy ekologicznej. Ale skoro więcej zdecydowanie jest ZA to i postanowiłam skorzystać.

Ilka ja mam pestki moreli gorzkiej (to ważne, żeby była gorzka) i ona właśnie ma te cenne wartości, przeczytaj sobie; ja jestem z natury niedowiarkiem wiec się tym trochę interesowałam, podpytałam tu i tam.

Ilka czy Ty naprawdę myślisz, że tego nie pamiętam :/ Wyprzedzam czas bo już bym chciała, żebyś była po tym wszystkim.

Ilka <3 ja te pestki tuż po mojej operacji dostałam od mojej bratowej,potem się wczytałam i polecam lekturę, B17 działa cuda i profilaktycznie i leczniczo.Ja z reguły nie wierzę w takie specyfiki ale jak wczytałam sie w opinię ludzi którzy to już zajadają od dawna to serce rośnie.No i te co dostałam mi się kończą wiec bedę chciała kupić nowe.Ponoć tylko w sklepach ze zdrową żywnością ale najważniejsze że tu chodzi wyłącznie o gorzkie pestki, inne nie bo nie są tak wartościowe.Nie są drogie bo sprawdzałam cenę więc jeśli mogą pomóc mnie czy Tobie Ilka choć na różnym etapie leczenia to trzeba korzystać. A jak Ilka kuruj się !!! Ja już czekam na Twój wynik.

Cześć, tym razem z innej beczki.Znacie mnie już trochę i wiecie co i jak.Chciałam Was zapytać czy macie u siebie pestki moreli gorzkiej? Ja te pestki dostałam jakiś czas temu i dzień w dzień je jem razem z moją rodzinką, ja jem żebym już nie zachorowała a moja rodzinka żeby nigdy u nich nic podobnego się nie pojawiło.To tak tylko chciałam wtrącić :D

Cześć, tym razem z innej beczki.Znacie mnie już trochę i wiecie co i jak.Chciałam Was zapytać czy macie u siebie pestki moreli gorzkiej? Ja te pestki dostałam jakiś czas temu i dzień w dzień je jem razem z moją rodzinką, ja jem żebym już nie zachorowała a moja rodzinka żeby nigdy u nich nic podobnego się nie pojawiło.To tak tylko chciałam wtrącić :D

Witajcie,coraz bardziej jestem skłonna być przekonaną,że co ośrodek to inaczej.Podobnie jest w oczekiwaniu na wyniki. Dodatkowo jeszcze każda w nas jest innym wieku plus coś co nie jest bez znaczenia a mianowicie czy rodziłyśmy czy nie.To wszystko sprawia,że każda z nas jako pacjentka jest inaczej odbierana przez lekarzy.Jedne jak widać po Asi91 mają konizację już przy CIN1 a inne mają CIN2/3 i dopiero są na nią szykowane.Moim skromnym zdaniem każdej z nas należy się absolutnie sprawdzona i pewna diagnoza.A jeśli już ją otrzymamy to musimy mieć wszystkie szansę bez względu na powyższe na szybkie i konkretne leczenie.Koniec i kropka. Dlatego jeśli nie jesteście czegoś pewne to spróbujcie umówić się do innego specjalisty,czasami wiem że to utrudnione ale bywa,że niezbędne.Tutaj na tym portalu jest biuro interwencji onkologicznej (w stopce niebieskiej), ja sama niejednokrotnie poprosiłam o radę/poradę i się nie zawiodłam,anonimowo kawa na ławę.Im więcej będziecie świadome o swoim stanie zdrowia tym to Was bardziej uspokoi.To nasze zdrowie i nasze życie ! <3

bo tyle nas tu jest ??? A ile babek nie wie w ogóle, że powinny się przebadać.

Ilka cześć <3 jak tam, co tam? Jak się czujesz? Jak czytam teraz Twoją korespondencję z Asia91 to zaczęło mi się w głowie kręcić...Jak Wam pomóc kurcze nie wiem, wszystko okaże się u Ciebie po konizacji a u Asi po otrzymaniu wyników. Lekarze z pewnością Was dobrze poprowadzą.Jestem tego pewna, przecież Im też zależy żeby wyleczyć a nie leczyć.Jeszcze jest na forum Agatka która też czeka na wynik. Matko ile nas tu jest :/

Paulina86 pisałam żebyście nie dźwigały, kurcze dziewczyny nie dźwigajcie ciężkich rzeczy, zakupów. Przecież mogą szwy się poluzować albo się zerwać. Chyba do szpitala nie chcecie wracać. Czy po biopsji czy po konizacji - jesteście pod ochroną, dbajcie o siebie :)