Ostatnie odpowiedzi na forum
                                                    
                                
                                
                                
                                    Chyba bym nic nie zmieniała, tym wieku można się do siebie przyzwyczaić :-) 
Wiem Kalmara,trochę się zaniedbałam,ale teraz nie pracuje,to pobiegam po lekarzach dla rozrywki.Ale i tak tego nie cierpię|-O
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    A, to znana klinika:-)
 Tak się zastanawiam co też mogłabym sobie poprawić ;-) No i kurcze nie wiem:-D
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Asica pozdrawiam, jak my wszyscy, wzloty i upadki :-)
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Ja też reaguje na zmiany pogody,niedospanie, stres. Nie jestem pod kontrolą neurologa, ale chyba najwyższy czas.Jak migrena mnie zamiata to z wymiotami no i dzień z głowy.Paskudztwo.
Malwqa przygotowanie do operacji przebiega sympatycznie, po nieprzyjemne 12 ha,później da się żyć:-) 
Trzymam kciuki!<3 
Nie pamiętam, gdzie się kroisz?
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Jak się pracuje to mniej czasu zostaje na myślenie ;-) 
Wiesz jakoś nie odczuwam braku tarczycy,biorę euthyrox 100.Migrena też coś u mnie się nasila,w tym tygodniu drugi raz.Nie chce mi się znowu iść do lekarza,bo ostatnio byłam u rodzinnego,ale zapomniałam o tym wspomnieć.
I masz rację, żyje się dla siebie :-)
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Kurcze ja mam na razie rulon;-)
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Przepraszam,ja nie jestem łysa,tylko mam bliznę:-) Tak pisałam a propos, bo sama widzę reakcję ludzi na widok Łysej dziewczyny z osiedla.
Jakoś pogmatwałam pisząc:-)
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Gratuluję siły Tobie i mamie,zapewne dużo jej potrzebowałyście :-)
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Anka,a po cięciu ma płaską bliznę?
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Wiktoria,Twoje ostatnie zdanie bardzo trafione:-)