Ostatnie odpowiedzi na forum
Wydaje mi się, że radiolog przez ten opis chciał powiedzieć, że w porównaniu z poprzednim nic się nie zmieniło. Nie ma cech ekspansji nowotworu, węzły czyste. To chyba dobrze?
Jakby to powiedzieć... Mojej mamy już tak praktycznie nie ma, kontakt z nią jest bardzo słaby albo nie ma go wcale, widzę jak cierpi. Ja to już bym chyba chciał żeby to wszystko się skończyło.
Na odporność takie dawki może coś pomogą natomiast na raka nie będzie mieć to żadnego wpływu. Gdyby nawet taka spirulina działała zabijając komórki rakowe to musiałaby to być dawki o wiele większe niż standardowe. To moje zdanie na temat suplementów i ziół, które potencjalnie mogą mieć jakieś działanie antynowotworowe.
A w czym konkretnie chcesz pomóc tzn. jaki efekt chcesz uzyskać podając spirulinę?
Jakie jest jej dawkowanie podane na opakowaniu?
Nie martw się, w takich dawkach ani mu tym nie zaszkodzisz ani nie pomożesz.
Nie ma, dr prowadząca powiedziała, że nawet nie widzi szans na poprawę.
Czasami mówi, że boli, ale częściej że nie kosztem tego, że nie idzie się z nią dogadać i widzi myszy na ścianach.
Moi drodzy miałem się już nie udzielać w tym wątku, ale osoby mi przychylne pytają o stan zdrowia mojej mamy więc powiem tylko, że trzyma się jeszcze, ale z dnia na dzień jest coraz słabsza. Prawie wcale nie je. Pozdrawiam.
No i Leon się wykropkował. W sumie zrobił to, co sam wczoraj rozważałem.
Mnie piętnowali na początku za Atezolizumab, który teraz jest oficjalnie zarejestrowanym lekiem na raka pęcherza znanym jako Tecentriq. Na początku nawet informowałem, gdzie za darmo można było brać udział w badaniach klinicznych. Tak, jestem osobą niemoralną.