od 2017-12-01
ilość postów: 179
kaa miałam zabieg 28 grudnia , 30 grudnia wypadł mi ten fragment szwu i od tamtej pory krwawienie, raz mocniej raz mniej , dziś z rana ze skrzepami
Czipsowa na pewno dysplazja nie przeszkodzi w rozwoju ciąży , trzymam kciuki za odpowiedni przyrost bety
Od wczoraj krwawię , tak jakbym miała końcówkę okresu , wczoraj z krwią wyleciał niewielki fragment szwu i od tego się zaczęło, w sobotę wróciłam do domu , po zabiegu nie miałam żadnego krwawienia. Czy tak może być , czy powinnam to skonsultować ?
czipsowa i tak trzymać, będzie dobrze zobaczysz, z czasem wszystko samo się ułoży
kurcze czipsowa los rzuca Ci kłody pod nogi :/, co z tą torbielą boli Cię brzuch ? Ze mną na sali leży dziewczyna , której usuwali torbiel z jajnika, tylko że u niej ta torbiel miała 6x7 cm i zamknęła w sobie cały jajnik, co mówią lekarze w Twoim przypadku, jest jakiś plan działania ?
Jestem już po operacji, cały dzień męczyłam się z bólem , morfina nie działa, wieczorem zdjęli cewnik i mogłam skorzystać z toalety. Znieczulenie miałam w kręgosłup, wszystko czułam co robili ale bez bólu, obejrzałam sobie nawet cały zabieg do momentu szycia w odbiciu w lampie, która wisiała nade mną na sali operacyjnej. Wycięli mi jednak połowę szyjki , teraz 3 tygodnie czekam na wynik hp i nam nadzieję że wykaże że jestem zdrowa.
BTW Czipsowa , prywatnie niekoniecznie znaczy dobrze , ja najwięcej w swoim życiu zawdzięczam lekarzowi, któremu zapłaciłam tylko 250 zł za usg połówkowe , na którym szybko zauważył nieprawidłowość i później leczył mnie już tylko państwowo w szpitalu i w przychodni przyszpitalnej , wciskał w grafik między umówione pacjentki , facet uratował życie mojej córce i nie zostawiłam u niego fortuny
Czipsowa ja już się nauczyłam , że opinię jednego lekarza trzeba weryfikować , nawet jeśli jest to wykwalifikowany i doświadczony lekarz , ja wycinki i łyżeczkowanie miałam za jednym zamachem , więc się da , ale ty nie musisz tego wiedzieć , a niektórzy lekarze niestety wykorzystują niewiedzę pacjentek i wciskają im głupoty
Czipsowa ciąża to dobra wiadomość, musisz wyłączyć negatywne myślenie wiem że ciężko, sama mam z tym problem , ale dysplazja to nie rak, do raka jeszcze hoho, teraz musisz zadbać o siebie, znajdź dobrego lekarza, który zapewni Ci poczucie bezpieczeństwa w ciąży i będzie jednocześnie kontrolował cytologię , grunt to ręką na pulsie. Nic się nie martw kochana ;).
Ja jestem już w szpitalu, podpisałam zgodę na amputację szyjki metodą Sturmdorfa, nie wiem dlaczego wpisane amputacja skoro lekarz mówił o konizacji , może to to samo nie wiem , ale poddaje się..
Piguły zrobiły mi z żył sito, ledwo nakapaly krwi na morfologię i elektrolity, 4 razy kłuły, mam na ręce guza wielkości śliwki . Ja nie wiem o co chodzi , robię badania w prywatnym labie miła młoda dziewczyna znajduje żyłę bez problemu krew pobiera, a w państwowym szpitalu 2 stare dupy nie dają rady i jeszcze do mnie pretensje że mam żyły nie takie, ordynator gbur taki , że już mi się na niego nawet patrzeć nie chce, jakby łaskę robił że w ogóle mnie informuje o czymkolwiek. Wyślę się Wam tu trochę, ale szczerze żałuję że nie zrobiłam porządku z tą dysplazja jeszcze w Warszawie mając pod ręką lekarkę, którą znam , której ufam . Ona od razu mówiła żeby zrobić normalnego leepa wyciąć stożek i to powinno załatwić sprawę. A tu ordynator się uparł że on wie lepiej, widząc skierowanie na leep , powiedział że to jest jakieś nieporozumienie że on bez wycinków tego nie zrobi. Jestem już po 2 zabiegach, leepa po wycinkach to mi zrobili takiego ze jak wysłałam wynik hp mojej lekarce z Warszawy to powiedziała tylko że nie wie co myśleć , bo w opisie wyniku jasno nie pisze czy zmiana wycięta czy nie, powycinali mi pętlą po brzegu zmiany z tarczy, kiedy lekarka z Warszawy w opisie kolposkopii wyraźnie napisała że zmiany wchodzą do kanału, ale pan ordynator gardzi badaniami robionymi przez innych lekarzy, a swoich nie robi , bo u po co , lepiej ciąć pacjentkę w ciemno. Mam nadzieję że dobrze robię, podchodząc do tego zabiegu, chociaż 2 innych lekarzy zaleciło odczekać jeszcze miesiąc, zrobić cytologię i powtórną kolposkopię. Chociaż intuicja mi podpowiada że zmiany na bank zostały, skoro mi leep taki po samej tarczy zrobili..., Nie lubię niekompetentnych lekarzy, nie lubię lekarzy, którym się wydaje że wiedzą wszystko lepiej od kolegów po fachu, rzadko mam z takimi do czynienia, ale ich podejście mnie przeraża, zwłaszcza jeśli zajmują wysokie stanowiska i mają dużo do powiedzenia...
czipsowa wszystko zależy od rodzaju nowotworu , płaskonabłonkowy zaczyna się na tarczy szyjki , natomiast gruczołowy rozwija się w głębi kanału szyjki i postępuje w 2 kierunkach - trzon macicy i tarcza szyjki
Tak katarzyna1988 CINy rozwijają się szybciej dlatego nawet przy najniższym CIN kontrola co pół roku jest obowiązkowa, w sumie postępowanie w przypadku CIN2 i CIN3 jest takie same, więc to różnicy już nie robi, jest jeszcze Cis zanim pojawi się rak inwazyjny wiecwiev stan który poważnie zagraża życiu to na prawdę kwestia wielu lat, najważniejsze to nie zaniedbać kontroli, ja niestety zaniedbałam cytologię i przez 5 lat wyhodowalam sobie dysplazję HSIL