Ostatnie odpowiedzi na forum
                                                    
                                
                                
                                
                                    Cześć dziewczyny, trochę nie w temacie ale może znajdzie się tu ktoś kto mi pomoże.
Otóż chodzi o wodobrzusze tzw odbarczenie jamy otrzewnej.
Chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda, czy to boli, ile trzeba leżeć w szpitalu, czy coś to pomaga, jak się później funkcjonuje?
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Rybenka spokojnie lala pójdzie do lekarza tylko do onkologa a nie rodzinnego.
Idź kochana idź, od samej wiedzy człowiek nie choruje bardziej.
A jeżeli coś będzie to masz możliwość wcześniej poczytać o sposobach leczenia (nie tylko farmakologicznych) ;-)
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Rybenka spokojnie lala pójdzie do lekarza tylko do onkologa a nie rodzinnego.
Idź kochana idź, od samej wiedzy człowiek nie choruje bardziej.
A jeżeli coś będzie to masz możliwość wcześniej poczytać o sposobach leczenia (nie tylko farmakologicznych) ;-)
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Lala to tak jak u mnie, na USG nic nie wyszło więc to olałam, ciąża itd. wiadomo człowiek myśli o kimś innym, a teraz .... no cóż .... cieszę się każdym wspólnym dniem z dzieckiem bo nie wiadomo ile ich zostało. Mam nadzieję, że jak najwięcej. 
Dlatego nie zastanawiaj się za długo tylko śmigaj do onkologa. Powodzenia :)
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Dziewczyny doradźcie coś na wzmocnienie. Po 1,5 roku przyjmowania chemii mój organizm pada, strasznie się męczę, nie jestem w stanie nawet obiadu zrobić. Pewnie jest to też związane z moimi gorączkami od prawie miesiąca ale to już nie o to chodzi. 
Co możecie polecić żeby dało takiego kopa, owoce i warzywa to wiadomo ale może macie taki niezbędnik :)
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Kkajszczarek nie ma co gdybać, czym prędzej do dobrego onkologa.
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Rybenka ja już też mam port, od tygodnia, a chemię mam od czerwca zeszłego roku. Nawet mi nikt o nim nie wspomniał  :/ Eh dużo by pisać w tym temacie co przeszłam, szkoda nerwów. 
Będę mieć już spokój z żyłkami  ;)
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Małgorzata nie odpuszczaj, nie popełnij mojego błędu ! Dobry onkolog i będziesz wiedzieć.
A ja do was dziewczyny proszę o pomoc, a nawet błagam bo już nie wiem co robić.
Ponad tydzień temu była chemia oczywiście po raz drugi dostałam zapalenia żył. Tylko tym razem jest dużo gorzej. Ręka najpierw była zaczerwieniona a z każdym dniem jest coraz gorzej. Bordowa, szczypie, piecze a na dodatek zaczęła skóra się łuszczyć w tym miejscu   ;(
Miałam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej a jest coraz to gorzej  ;( 
Proszę doradźcie jak można to złagodzić.
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Dziewczyny pomóżcie, bo już nie wiem jak szukać. Muszę założyć port naczyniowy a nie wiem gdzie, lekarz wysyła do Będzina ale tam już nie ma pieniędzy żeby zrobić to na NFZ. Gdzie w Katowicach albo na śląsku zakładają to ustrojstwo ?
                                
                             
                                                    
                                
                                
                                
                                    Dziewczyny kochane, czy któraś z Was miała usuwane jajniki? Jak długo dochodzilyscie do siebie po takiej operacji/zabiegu? Jak długo byliście w szpitalu?