Tak jak chory po diagnozie jest zszokowany i bezradny, tak samo jego bliscy. Nie wiemy, jak się zachować, jak wspierać bliską nam osobę, która zachorowała na raka. Co mówić, a czego nie. 

Na pewno nie jest wsparciem mówienie, że wszystko będzie dobrze, że nie ma się czym martwić i używanie podobnych sformułowań. Można je zaliczyć do tzw. taniego pocieszania, które często jest przez chorych odbierane jako niezrozumienie lub nawet lekceważenie ich przeżyć czy obaw. 

Psychiczne wspieranie chorego to niezawodna obecność, gotowość do wysłuchania również gorzkich i trudnych słów, „bycie po jego stronie”, budowanie nadziei i podtrzymywanie jej gdy gaśnie. Chory odczuwa wsparcie wtedy, kiedy może ujawnić swoje myśli i emocje bez obawy o niewłaściwe zrozumienie. Wspieranie oznacza trwanie przy chorym bez względu na przebieg choroby i jego reakcje.

Aby jednak wsparcie było skuteczne musi zostać dane i przyjęte. Gdy chory zamyka się na kontakty, nie chce dzielić się swoimi myślami i przeżyciami, wyraża przede wszystkim swój żal, rozczarowanie i brak zgody na chorobę oraz oczekuje magicznego odwrócenia się sytuacji, najbardziej wytrwale proponowane wsparcie nie przyniesie oczekiwanego rezultatu. Wtedy pozostaje cierpliwe trwanie, oczekiwanie na czas większej gotowości, na choćby mały gest otwarcia na pomoc.

Konieczna jest empatia. Postarajmy się zrozumieć stan emocjonalny chorego i jego wewnętrzne przeżycia. Nie narzucajmy się ze swoimi przemyśleniami. Zdolność empatii to umiejętność spojrzenia na świat oczami innej osoby, postawienia się w jej sytuacji. 

Zdrowia i trzymajcie się